W kalendarzu liturgicznym wspomnienie świętego Marcina przypada na dzień 11 listopada. Święty Marcin jest też jednym z patronów drewnianego, wybudowanego w 1697 roku, kościółka w Borkach Wielkich.
Święty Marcin urodzony ok. 316 lub 317 roku, był rzymskim żołnierzem. Któregoś zimowego dnia, podczas inspekcji u bram miasta Amiens, tknięty litością nad nędznym żebrakiem miał mu dać połowę swojej opończy żołnierskiej. Następnej nocy, we śnie, ujrzał Chrystusa odzianego ową połową opończy. Warto tu dodać, że w tamtych czasach połowa opończy żołnierza stanowiła własność garnizonu, druga zaś połowa była własnością żołnierza. Dając więc połowę swego płaszcza Marcin dał wszystko. Po tym wydarzeniu Marcin opuścił legiony, został pustelnikiem i mnichem, a następnie biskupem w Tours. Zmarł 8 listopada 397 roku, ale pochowano go trzy dni później (11 listopada).
Święty Marcin jest patronem wielu zawodów, m.in. producentów wina i dywanów, żołnierzy. Jego święto wiąże się z wieloma tradycjami we Francji i innych krajach. Uroczyste obchody jego dnia to również stara śląska tradycja, która po wojnie praktycznie została zapomniana. Istniał kiedyś zwyczaj pieczenia gęsi, były specjalne rogaliki. Wiele jest też porzekadeł związanych z tym świętym. Często wiążą się one z końcem jesieni i początkiem zimy, dlatego „Święty Marcin na białym koniu jedzie”.
Do tradycji misterium o św. Marcinie w Borkach Wielkich powrócono w 1997 roku (rok wcześniej odprawiona została dodatkowa Msza św. w intencji dzieci). Do 2014 roku inscenizacje organizowane były na boisku szkolnym, od 2015 roku na boreckiej Kalwarii. Oczywiście w 2020 roku z powodu pandemii koronawirusa misterium nie odbyło się. Również, że względu na remont od 2018 roku nie organizowano nabożeństw w świątyni drewnianej. Tegoroczne misterium można uznać za jubileuszowe, bo 25.
W bieżącym roku od rana drewniany kościółek był otwarty dla wiernych. Po południu, o 16.45, odbyło się w nim krótkie nabożeństwo dla dzieci, a następnie o godz. 17.00 uroczysta Msza św. w kościele parafialnym. Po Mszy św. Marcin na koniu prowadzi oświetlony pochodniami i latarkami orszak alejkami boreckiej Kalwarii, gdzie przy ognisku młodzież Publicznej Szkoły Podstawowej w Borkach Wielkich przedstawiła inscenizację o Świętym dzielącym się swoim płaszczem z biedakiem.
Podczas misterium zagrała orkiestra dęta z Borek Wielkich. Orszakowi z pochodniami towarzyszyli strażacy z Borek Wielkich, którzy także zabezpieczyli całą uroczystość.
Na zakończenie, wszystkich zebranych O. Grzegorz Pampuch OFM - proboszcz parafii zaprosił na poczęstunek. Podane zostały rogaliki oraz gorąca herbata.
Konia do inscenizacji wypożycza od wielu lat rodzina Kosala z Kuźnicy Boreckiej.
Hubert Imiołczyk